Dziwna sprawa, ale ostatnio kupuje coraz mniej ubrań. Mało co mi się w sklepach podoba, wszystko wydaje się takie pospolite i masowe. Jak wchodze do sklepu, gdzie ubrania leżą na ziemi, wszystko jest rozkopane - mam ochote wyjść jak najszybciej. Czekam z niecierpliwością na trend, który mnie zaskoczy. W ostatnim czasie była to chyba "babuszka". Czekam na więcej... Choć z drugiej strony może to i lepiej...? Aktualnie zbieram pieniądze na nowy aparat:)
Translation: I buy less and less clothes. Most things seem to me to be boring and unoriginal. I am waiting for a trend which delights me. On the other hand maybe I shouldn't worry...I save money for a new camera...:)
fot. Marika
skirt - SH
jacket - Cubus
bag & shoes - vintage
glasses - C&A
No comments:
Post a Comment