Search This Blog

Tuesday, December 29, 2009

Starry starry night



Oto mój najnowszy zakup - asymetryczna sukienka w gwiazdki. Szukałam takiej sukienki od dawna odkąd zobaczyłam te zdjęcia u Alix i Alex'e Chung w tym wydaniu. I nie wiem jak to się stało, że nigdy wcześniej nie zwróciłam na tą sukienkę uwagi (mimo, że w Zarze jestem bardzo często). To dowód na to, że zmiana ułożenia ubrań podczas wyprzedaży ma na mnie ogromny wpływ i całkowicie zmienia mój sposób patrzenia na ubrania w danym sklepie. Właściwie czuje się jakbym odwiedzała całkiem nowy sklep. Mam nadzieje, że macie podobne odczucia i że ze mną wszystko w porządku;) Przy okazji sukienka wpasowywuje się w imprezowe klimaty, więc o ile będzie dostatecznie ciepło ubiore ją właśnie na Sylwestra. Pozostaje mi więc życzyć Wam udanego party i duuużo uśmiechu w nowym roku:)


ENGLISH: This is my latest purchase - asymmetrical dress with stars. I've been looking for it since I saw those pictures on Alix’s blog and this photo of Alex Chung. For some reason I never paid any attention to it (although I often buy clothes at Zara). Sometimes the arrangement of clothes during the sales can change the way you see them entirely. It's like being in a new shop. I hope you share this view and that I'm OK:-) By the way, this is a good party dress, and if it's not too cold, I'm going to put it on at New Year’s Eve. So have a very nice party and Happy New Year!!!

fot. Magdalena Zielasko

star print dress - Zara
ring - H&M
chain necklace - Castorama ( not kidding;) )


Bonus picture: 'Alice & Yoko' here:)


And finally the best song of 2009:

EMPIRE OF THE SUN - Walking on a dream


Friday, December 18, 2009

Days in Cracow


Dzisiaj kilka zdjęć z Krakowa z ostatnich dwóch tygodni. W takim zimnie każde wyjście z domu kończy się na kawie, ale za to czuć miły świąteczny klimat. Szczególnie na Rynku, gdzie stoi wielka choinka z mnóstwem światełek i odbywa się, jak co roku, jarmark świąteczny. Przechodząc tamtędy od razu robi się przyjemniej:)
Wracając do tematów ubraniowych, na pierwszym zdjęciu możecie zobaczyć mój nowy włochaty kardigan, który zamówiłam w GMarket. Nie pomogła mi nawet znajomość kilkudziesięciu japońskich znaczków, żeby się pomylić i zamówić coś zupełnie innego (strona jest tylko w połowie przetłumaczona na język angielski, reszte stanowią znaczki). Ale dzięki pomocy Shini udało mi się zamówienie anulować i złożyć je jeszcze raz poprawnie. Po 1,5 tygodnia zadzwonił kurier i zakomunikował, że ma dla mnie paczkę z Korei Południowej:) Ps. A różowy zegarek wypatrzony u Olgi. Szukałam takiego od dawna:)

ENGLISH: Today some pictures from Cracow. It's freezing cold here in Poland but it also smells like Christmas. I actually don't like Christmas, but this time I'm looking forward to it. I don't know why. Maybe because I'm going to my home town and will meet my cousins... It will be a nice time I think:) On the first picture I'm wearing a faux-lamb fur cardigan which I bought in GMarket. My order succeeded thanks to lovely Shini who helped me understand these difficult Korean signs and place the order correctly. Wish you a nice weekend! PS: And I forgot to tell you about my new pink watch, which I saw on Olga's blog. I couldn't resist buying it. I love pink!


And Magda with her beautiful long hair:)

fot. Amelia (first picture), Magda & me


faux-lamb fur cardigan- GMarket
coat - Zara
watch - Aldo

Monday, December 7, 2009

Orange power

Kiedy latem przeglądałam trendy na jesień zimę nie mogłam się nadziwić, że kolor pomarańczowy ma być silnym kolorem sezonu. Nie lubię ani żółtego, ani pomarańczowego i miałam zamiar trzymać się od tych kolorów z daleka. Wszystko do czasu. Te zdjęcia przekonały mnie o tym, że pomarańczowy może być świetnym kontrastowym elementem dla szaro-czarnego stroju w miejskiej szarej rzeczywistości. Moja wizja długo czekała na realizacje, aż w końcu udało mi się kupić tą spódnice. Diametralnie różni się od moich pozostałych spódniczek, nie jest ultra krótka, sięga lekko powyżej kolana, a co najważniejsze ma bardzo ciekawy marszczony kształt przypominający troche wzornictwo COSa. No ale żeby nie było tak wesoło dodam, że nie we wszystkich spódniczka wzbudza taki entuzjazm np. mój Tato myślał, że owinęłam się kawałkiem pomarańczowego materiału...;)
Ps. Od dwóch tygodni trwa awaria na blogspocie. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że masowo znikają mi komentarze. Mam nadzieje, że ktoś szybko naprawi ten problem i wszystko wróci do normy:)

ENGLISH: This summer, when I looked through the trends for the fall/winter season, I couldn't believe that orange should be one of the important tints of the season. I have never really liked orange, nor yellow for that matter, so I've always tried to avoid these colors. However, just recently I saw one of Shini's outfits, and it came to me that orange can be a great contrasting element for a black-and-grey ensemble. I started looking around for a perfect piece of clothing, and at last I found this lovely skirt. It has an interesting style with a drapey faux wrap detail in front, which reminds me a little bit of the COS design. I must admit that it is very different to any other skirt I possess. Unfortunately, not everyone seems to share my enthusiasm for this skirt: like my Dad, who thought I was wearing just some piece of orange cloth... Oh well, what does he know ;)





fot. Magdalena

cardigan - Stardivarius
skirt - H&M Trend
top, bag -Zara
boots - H&M
cross necklace - vintage
skull ring - flea market


Bardzo dziękuje Dadze za pomoc w kupieniu spódnicy:)