W poprzednim poście nie miałam okazji napisać co nieco o moim stroju. A w szczególności o nowym nakryciu głowy, które dostałam od przemiłej dziewczyny podczas Vintage Days. Nie wiem wogóle jak je nazwać, nie wiem jakie miało wcześniej zastosowanie. Ale kiedy je pierwszy raz zobaczyłam, wywołało we mnie pozytywne skojarzenia: miejski, wytworny, paryski szyk. Do tego czerwona szminka na ustach, elegancki strój, szpilki, ale to przy następnej okazji. Niektórzy mówią, że wyglądam jak bym miala na sobie czepek pokojówki hotelowej. Jak zwykle mnie to nie rusza i zamierzam w tym naprawde chodzić.
Translation: Have a look at my full bicycle outfit. The most important element of it is this white, vintage hat which I got during Vintage Days from some nice, unknown girl. I have a feeling that it gives me an urban, Parisian touch ... What do you think? :)
fot. Marika
jeans - Top Shop
cardigan - SH
top - Marimekko
hat - thrifted during Vintage Days
No comments:
Post a Comment