Nie mam pojęcia w czym będe chodzić jak nadejdą mrozy, chyba wole o tym nie myśleć. Tymczasem przejściowym okryciem wierzchnim będzie z pewnością ten płaszcz, który w zasadzie najbardziej pasuje mi do letnich sandałów, topu i podziurawionych dżinsów z Anarchy Street. Nie wiem czemu, ale zawsze najbardziej pasują mi do siebie ubrania typowe dla skrajnych pór roku. A może właśnie w tym tkwi cała moja nieświadoma strategia dobierania ubrań? Bardzo możliwe.
ENGLISH: I don't know what I will be wearing when the freezing cold temperatures come to Poland but I'd rather not think about it now. In the meantime I have my favourite outerwear which is that leopard furry coat. Not so warm, but enough for the fall. I mixed it with cross top and slashed skinny jeans from Anarchy Street. You like it?
pics by Michał Tokarski
cross top - Vices & Virtues (Spanish Moss Vintage)
slashed skinny jeans - Anarchy Street
coat - Zara
wedges - We Are Rubbish
MUSIC: Museum of Bellas Artes - Who do you love (click for the clip)
cross top - Vices & Virtues (Spanish Moss Vintage)
slashed skinny jeans - Anarchy Street
coat - Zara
wedges - We Are Rubbish
MUSIC: Museum of Bellas Artes - Who do you love (click for the clip)
No comments:
Post a Comment